Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi darfu z miasteczka Kraków. Mam przejechane 21183.35 kilometrów w tym 5102.30 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.36 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 167370 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy darfu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2011

Dystans całkowity:47.60 km (w terenie 46.50 km; 97.69%)
Czas w ruchu:05:58
Średnia prędkość:7.98 km/h
Maksymalna prędkość:39.80 km/h
Suma podjazdów:2080 m
Liczba aktywności:2
Średnio na aktywność:23.80 km i 2h 59m
Więcej statystyk
  • DST 18.20km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:35
  • VAVG 7.05km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 660m
  • Sprzęt kuna górska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kamiennik i pagórki myślenickie

Niedziela, 11 grudnia 2011 · dodano: 11.12.2011 | Komentarze 0

krótka południowa wycieczka, podobno spadł śnieg i trza było to zobaczyć. Start z Poręby, podjazd drogą szutrową na Kamiennik, w zimie rewelacja :)





jak przyświeciło słońce to las robił niesamowite wrażenie:


śniegu rzeczywiście sporo napadało, czasem ciężko było przejechać:


trasa, dla wyjaśnienia po objechaniu Kamiennika samochodem przejechaliśmy do Myślenic:


zdjęcia:
https://picasaweb.google.com/102135600907267174103/MyslenickiePagorki#slideshow/5684552167747358818

:)


Kategoria w góry


  • DST 29.40km
  • Teren 28.50km
  • Czas 03:23
  • VAVG 8.69km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Podjazdy 1420m
  • Sprzęt kuna górska
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienna wyspowego wyrypa

Niedziela, 4 grudnia 2011 · dodano: 04.12.2011 | Komentarze 0

ech, ten sezon nie chce się skończyć....

tym razem pojeździliśmy w Beskidzie Wyspowym, zaliczone Ćwilin, Mogielica, Krzysztonów i Jasień czyli 4 tysięczniki, dobrze, że dwa znich obok siebie bo byłby problem z mocą :)



tradycyjnie bez wnoszenia w wyspowym się nie obejdzie


ech, ogniska i kiełbaski miażdżą, nawet gdy kilka godzin wcześniej padało


tajna ścieżka na mapie zwana szlakiem konnym


ostatni kilometr to już asfalt, pokonałem go na młynku hehe




Kategoria w góry